Świat jest wielobarwny i otwarty na każdego, taka przynajmniej się wydaje podziwiając zmiany społeczne i postęp. Okazuje się jednak by być beneficjentem nowoczesnej, oferującej pieniądze, dobrą prace rzeczywistości trzeba spełniać szereg warunków, które dadzą nam w niej należne miejsce. Nie zawsze jednak potrafimy rozpychać się łokciami i głośno krzyczeć o swoje. Czujemy się przytłoczeni i zaczynami się chować. Otulamy się w przyjemny dla nas szal i zostawiamy tylko dziurkę by podejrzeć co też się dzieje w świecie. Na początku patrzymy odważnie, jednak zostawiamy sobie coraz mniej miejsca na obserwację. Co się dzieje jak już musimy wyjść? Cóż. Ten szalik jest z nami cały czas, niby wyglądamy normalnie, ale chcemy schować do niego nasze myśli, słowa, odczucia. Chcemy się dostosować, ale nasz kamuflaż nie jest doskonały. Czy jest szansa wyjść z szala na stałe? Pytanie czy naprawdę tego potrzebujemy.
---------
The world is multicolored and open to everyone, or at least it seems so when admiring social changes and progress. It turns out, however, to be the beneficiary of a modern reality that offers money and good work, you must meet a number of conditions that will give us a proper place in it. However, we are not always able to rubbing our elbows and shout loudly for what is ours. We feel overwhelmed and start to hide. We wrap ourselves in a pleasant shawl and leave only a hole to see what is happening in the world. At the beginning we look boldly, but we leave ourselves less and less place for observation. What happens when we have to leave? Well. This shawl is with us all the time, we seem to look normal, but we want to hide our thoughts, words and feelings into it. We want to adapt, but our camouflage is not perfect. Is there a chance to get out of the scarf permanently? The question is do we really need it.